Białoruś obawia się dronów. Na granicy z Ukrainą powstają stacje walki elektronicznej

- Białoruś instaluje na granicy z Ukrainą stacje walki elektronicznej, aby neutralizować drony – poinformował w poniedziałek portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, stworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.

2023-08-14, 14:35

Białoruś obawia się dronów. Na granicy z Ukrainą powstają stacje walki elektronicznej
Siły ukraińskie wykorzystują drony zarówno do rozpoznania, jak i przeprowadzania ataków na pozycje Rosjan. Foto: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Jak poinformował portal, straż graniczna Białorusi kupiła w Rosji i zaczęli instalować na granicy systemy nadzoru Murom-P i Murom-M, a także stacje walki elektronicznej.

Rosjanie szkolą białoruskich żołnierzy

Centrum Narodowego Sprzeciwu pisze, powołując się na białoruskie podziemie, że w celu przeprowadzania ćwiczeń i instruktażu na Białoruś przybyli fachowcy z rosyjskich sił zbrojnych oraz przedstawiciele producenta. Zasadniczym celem jest nauczenie żołnierzy białoruskich przeciwdziałania dronom" – czytamy.

Ataki ukraińskich dronów 

W sobotę 12 sierpnia drony zaatakowały okupowany przez Rosjan Krym. Około 20 bezzałogowców spadło w różnych rejonach półwyspu, wywołując panikę wśród mieszkańców i turystów.

W ostatnich dniach nasilają się ataki dronów na cele w Rosji. Od początku sierpnia bezzałogowce kilkakrotnie eksplodowały w Moskwie i najbliższej okolicy. Minionej doby drony spadły w rejonie Odincowa. W pobliżu znajduje się lotnisko Wnukowo, które już trzeci raz w tym tygodniu musiało ograniczyć obsługę lotów w obawie przed atakiem bezzałogowców, oraz oficjalna rezydencja prezydenta Rosji - Nowe Ogariowo. 

REKLAMA

Ataki dronów przeprowadzane na cele w Rosji nie są przypadkowe. Część operacji dotyczy obiektów, które mają bezpośredni związek z tym, co dzieje się na froncie.

Na przełomie lipca i sierpnia drony atakowały przeprawy mostowe łączące okupowaną cześć obwodu chersońskiego z Krymem, później drogi na Krymie pozwalające na szybki przerzut transportów wojskowych oraz Most Krymski, po którym jechały pociągi i samochody wiozące rosyjskich żołnierzy oraz sprzęt. W ten sposób Ukraina osłabiła logistykę dostaw dla oddziałów agresora walczących na południowym froncie. 

W ostatnich dniach drony eksplodowały w rejonie Moskwy. W ten sposób ich operatorom udało się utrudnić ruch lotniczy na dwóch główny lotniskach stolicy agresora - Wnukowo i Domodiedowo. Wreszcie drony uderzyły w miejscowości Siergiejew Posad w zakład optyczny, w którym produkowane są elementy wykorzystywane do produkcji rakiet, czołgów, samolotów i wozów bojowych.

Czytaj także:

Sytuacja na froncie

W ciągu ostatniej doby na froncie doszło do prawie 30 starć. Agresor atakował w rejonie Awdijiwki i Kupiańska. Jak podał Sztab Generalny Ukrainy, Rosjanie bezskutecznie próbowali odzyskać pozycje w okolicach Bachmutu i Zaporoża. Ukraińcy kontynuują kontrofensywę w rejonach Melitopola i Berdiańska.

Ukraiński minister obrony Ołeksandr Reznikow w rozmowie z dziennikiem "The Guardian" podkreślił, że kontrofensywę spowalniają pola minowe, stawiane przez agresora. Według ukraińskiego ministra, Rosjanie wycofując się pozostawiają średnio 5 min ma metr kwadratowy.

PAP/IAR/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej